Let's get this party started
Komentarze: 0
Czas najwyzszy wziac sie za siebie.
15 tydzien ciazy, a ja z dnia na dzien nie dosc, ze wieksza, to jeszcze coraz bardziej zla. Na siebie.
Nigdy nie bylam mistrzynia silnej woli jesli chodzi o diety, ale w ciazy, to juz jest armagedon. Dlatego postanowilam, ze koniec z jedzeniem czego popadnie (szczegolnie tej slodkiej czesci "co popadnie").
Dodam, ze jestem instruktorka fitness i jakies tam pojecie o zdrowym trybie zycia w zwiazku z tym mam :) O diecie tez - problem jest z wytrwaloscia.
To kto sie bawi ze mna?
Od jutra wrzucam propozycje dietowe i treningowe.
Moze a nuz ktos jeszcze skorzysta...
A.
Dodaj komentarz